Przystanek PKM
Gdańsk Kukawka

Słuchając w drodze do pracy chociażby autopilota Radia Gdańsk, mieszkańcy całej trójmiejskiej aglomeracji wiedzą, że w Osowej zawsze zakorkowana jest Kielnieńska od Barniewickiej w kierunku Oliwy w godzinach porannych. Ale mieszkańcy naszej dzielnicy, na własnej skórze doświadczają tych utrudnień w ruchu w drodze do pracy. Przyjazd do miejsca przeznaczenia, to najzwyczajniej loteria. Dlatego panaceum na te problemy, jest PKM.


Rzeczywiście uruchomienie PKM dawał cień nadziei, że w komunikacyjnej bolączce Osowej jest światełko w tunelu. Szybko jednak nasze nadzieje zostały rozwiane. Władze województwa szybko zrewidowały swoje zapędy odnośnie trzech przystanków w naszej dzielnicy. Wspomnijmy tylko pierwsze spotkanie przez projektem PKM, gdzie hucznie mówiono o składach jadących przez Osową co 10-15 minut, a zapomniano o tym, że przejazd kolejowy na Nowym Świecie będzie praktycznie zamknięty non stop.

Dlatego najpierw z trzech przystanków zostały dwa, a ostatecznie została nam stacja PKP Osowa. I tak cud że wyremontowano a właściwie zbudowano dwie platformy przystankowe. Jednak dla większości osowian PKM nie jest rozwiązaniem problemów komunikacyjnych. Abstrahując od fatalnego rozkładu jazdy jeśli chodzi o częstotliwość, to jeszcze rzecz najważniejsza, czyli brak koordynacji z rozkładem jazdy linii autobusowych.

Jakby elementem składowym starań RDO jest remont ulicy Kielnieńskiej. To chyba najbardziej zaniedbana droga tranzytowa w Gdańsku. Bo taki właśnie ma ona charakter. Niestety kilkanaście dni temu otrzymaliśmy informację, że docelowo projekt ma ona różnić się od tego, który swego czasu przedstawiono przez DRMG i nie będzie w tej sprawie konsultacji społecznych.

Zamiast bulwaru Kielnieńska pozostanie zwykłą drogą rozjeżdżaną przez tranzyt z jeszcze dodatkową jezdnią. Wykonawca dokumentacji będzie miał na to czas do kwietnia przyszłego roku. Jest jeszcze zatem trochę czasu, liczymy, że władze miasta zmienią zdanie i dopuszczą czynnik społeczny do dyskusji o tym projekcie - mówił na łamach Dziennika Bałtyckiego Jan Perucki, radny dzielnicy Osowa.

Remont jest niezależnie od kwestii projektu najzwyczajniej niezbędny.

Rada Dzielnicy Osowa cały czas próbuje wywierać presję na władze w celu budowy przystanku zlokalizowanego w okolicy wiaduktu na Kielnieńskiej. Przystanek przewidziany został w strategii rozwoju kolei na pomorzu na rok 2025. Ale to odległy czas.

Zdecydowanie domagamy się od miasta przyspieszenia inwestycji komunikacyjnych. Chcemy powstania ulicy Nowej Kielnieńskiej i budowy nowego przystanku Pomorskiej Kolei Metropolitalnej, mówią jednym głosem radni i postanowili zaprosić media by nagłośnić sprawę.

Pod petycją na rzecz kolejowej inwestycji podpisało się do tej pory siedemset osób. Akcji zbierania podpisów potrwa do końca wakacji.