Wiadomośćpiłka nożna
(Kategoria: Gdańsk Osowa - WIADOMOŚCI SPORTOWE)
Dodane przez admin
środa 24 października 2018 - 11:18:33


Olimpia na turnieju drużyn Bundesligi

W połowie października wzięliśmy udział w bardzo mocno obsadzonym turnieju drużyn niemieckiej Bundesligi, do którego zaproszono również kilka drużyn z innych krajów (Anglia, Belgia, Holandia, Irlandia i Czechy). Łącznie w całym turnieju we wszystkich grupach i fazach wzięły udział 44 drużyny. Nie jesteśmy tak dużym i bogatym klubem z zapleczem dla młodzieży jak Lechia Gdańsk, Zagłębie Lubin czy Legia Warszawa ale udział w takich turniejach daje nam możliwość nauki poprzez rywalizację z najlepszymi drużynami Europy.





Nie jeździmy tam po trofea ponieważ kluby te mają boiska pomocnicze takie jakich my nigdy nie będziemy mieli jako podstawowe. Ale to okazja do podpatrywania najlepszych, wspaniałe doświadczenie, zabawa a także element szkolenia.

W grupie G trafiliśmy na mocnych przeciwników. Pierwszy mecz zagraliśmy z MSV Duisburg. To drużyna której nikomu nie trzeba przedstawiać. Przez większą część meczu nasza obrona grała bardzo dobrze. Mecz był wyrównany a Olimpia stwarzała sobie sytuacje. Jeden błąd w obronie zdecydował o wyniku 1:0 dla Duisburga.

Próbowaliśmy odrobić straty po utracie bramki ale nie starczyło nam czasu. Po strzale z dystansu i błędzie bramkarza piłka niemal znalazła się w siatce ale tym razem się nie udało. Obie drużyny zagrały wyrównany mecz a o wyniku zdecydowała jeden jedna skuteczna akcja przeciwnika.


Po tym meczu odwiedził nas na turnieju były kapitan reprezentacji Polski oraz Schalke 04 - Tomasz Wałdoch, obecnie pracujący z zespołem U-23 Schalke, który rozmawiał z naszymi zawodnikami oraz obejrzał jeden z naszych meczy. Po spotkaniu robiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Na jego wizycie u nas skorzystali również kibice innych drużyn którzy mieli okazję do zrobienia sobie podobnych zdjęć.

Kolejny mecz to mecz niewykorzystanych szans. Grając z VFL Vichttal przez większą część meczu przeważaliśmy i graliśmy na połowie przeciwnika. Strzały oddawali Nikodem Dębowski, Jan Wypych i Mateusz Domagalski. Indywidualną akcję w polu karnym miał Tymek Karpiński. Niestety ponownie jeden błąd zdecydował o końcowym wyniku. Wynik 0:1 zupełnie nie oddawał przebiegu gry.

Najtrudniejszym meczem turnieju okazał się mecz z Bayer 04 Uerdingen. Mecz ten obserwował skaut jednej z drużyn Bundesligi. Jako, że byliśmy gościem w turnieju sędzia zdecydował że będziemy grali pod wiatr i pod słońce. Wynik mógł otworzyć już w jednej z pierwszych akcji Mateusz Domagalski ale w akcji indywidualnej na bramkę przeciwnika nie udało się zdobyć bramki.

Bayer grał bardzo konsekwentnie i dobrze piłką. Świetnie przesuwali grę do przodu. Mimo, że przerywaliśmy ich akcje to zawodnicy Bayeru wyszli na prowadzenie.

Nie mieliśmy też szczęścia do odgwizdywania dla nas rzutów wolnych. Bayer do końca spotkania zdołał zdobyć jeszcze dwie bramki i spotkanie zakończyło się wynikiem 3:0. Zasłużenie wygrała drużyna lepiej grająca.


W kolejnym meczu spotkaliśmy się z NEC Neijmegen z Holandii. Jej seniorzy to obecnie trzecia drużyna holenderskiej Eerste divisie. To kolejny wyrównany mecz, nasi przeciwnicy bardzo chcieli zdobyć bramkę ale nasza obrona skutecznie im to uniemożliwiała. Z kolei Olimpia próbowała również zdobyć bramkę dla siebie. Niewiele brakowało aby Holendrzy dwukrotnie stracili bramkę po wysokim wyjściu ich bramkarza. Karol Prokopiuk próbował zdobyć bramkę z dystansu.

Pomimo wyrównanej gry i naszej dobrej grze w obronie, po jednym błędzie zawodnicy Nejmingen zdobyli gola. Chwile później Mateusz wykonując rzut wolny podał po ziemi piłkę przed samą bramkę do Igora, który oddał strzał który otarł się o słupek. Mimo, że zapowiadało się, że Olimpia będzie miała szansę na wyrównanie, w ostatnie sekundzie meczu Holendrzy zdobywają bramkę na 0:2 po strzale z rzutu wolnego i błędzie w ustawieniu muru.

W kolejnym dniu rywalizacja rozpoczęła się od nowa. Olimpia grała swoje mecze w grupie srebrnej. W grupie srebrnej znalazły się m.in. KV Mechelen z Belgii, Eintracht Braunschweig, Southend United i JFS Koeln. Pierwszy mecz zagraliśmy z JFS Koeln.

To drużyna, która grała w fazie grupowej w grupie F i w której zwyciężyła 0:1 z późniejszym triumfatorem całego turnieju Fortuną Dusseldorf. Po zaciętym meczu przegraliśmy 0:1. Remis czy nawet zwycięstwo były w naszym zasięgu ponieważ mecz był wyrównany ale jeden błąd zdecydował o wyniku. Nie odstawaliśmy poziomem od tej drużyny.

Następny mecz zagraliśmy z FT Academy z Czech. Drużyna ta zakończyła fazę grupową z 5 punktami i tylko bilans bramkowy nie pozwolił jej grać w barażach o grę w grupie złotej. W swojej grupie Czesi wygrali z Stuttgarter Kickers 0:1, późniejszym zdobywcą 2-go miejsca w całym turnieju. W tym spotkaniu kontrolowaliśmy grę mieliśmy bardzo dużo sytuacji i powinniśmy wygrać ten mecz.


Na początku tego meczu strzał po podaniu Karola Prokopiuka oddał też Igor Wilk. Mateusz Domagalski też wcześniej oddał ładny strzał z dystansu, który z trudem obronił czeski bramkarz. Podobny strzał ale tym razem ponad poprzeczką oddał po wykonaniu rzutu rożnego.

Mateusz miał też szansę podwyższyć prowadzenie po tym gdy w akcji sam na sam oddał strzał obroniony przez czeskiego bramkarza. Chwilę później oddał też bardzo ładny strzał z wolnego, który z trudem obronił bramkarz. Spotkanie skończyło się wynikiem 0:0 i trzeba powiedzieć, że po prostu nie wykorzystaliśmy okazji do wygrania tego meczu.

W kolejnym meczu rywalizowaliśmy z KFC Uerdingen, który grał w grupie A m.in. ze Śląskiem Wrocław i Eintrachtem Braunschweig i wygrał m.in. 1:0 ze Śląskiem Wrocław późniejszym zdobywcą 5 miejsca w turnieju. W tym spotkaniu kontrolowaliśmy grę i zdobyliśmy bramkę na 1:0 (po strzale Mateusza Domagalskiego).

Wcześniej Mateusz miał akcję sam na sam z bramkarzem oraz oddał bardzo ładny strzał z wolnego, który z trudem obronił bramkarz. Chwilę później Uerdingen oddał strzał nad poprzeczką naszej bramki. Przeciwnik po szybkiej kontrze zdobył bramkę wyrównującą. kolejnej akcji Uerdingen zakończonej strzałem Mateusz po podaniu Igora miał akcję sam na sam, było blisko ale niemiecki bramkarz wyszedł z tej opresji zwycięsko.


W tym meczu mieliśmy więcej sytuacji ale po kilku minutach po objęciu przez nas prowadzenia straciliśmy bramkę i spotkanie zakończyło się remisem 1:1. Zwycięstwo pozwoliłoby Olimpii na walkę o wyższe miejsca.

Zarządzone w pół godziny później rzuty karne pomiędzy Olimpią i czeską FT Academy musiały rozstrzygnąć, która drużyna będzie grała w meczu o miejsce 17. Obie miały taki sam dorobek punktowy i bramkowy. Aby awansować do grupy walczące o czołowe miejsca zabrakło nam punktów straconych w zremisowanym spotkaniu z KFC Uerdingen.

W rzutach karnych Olimpia wygrała 2:3, pewnie wykonali swoje strzały i bramki zdobyli: Hubert Kopczyński, Mateusz Domagalski i Jan Wypych a nasz bramkarz Kamil Nowak w pięknym stylu obronił trzeci strzał z karnego FT Academy. Bliski był też obrony drugiego strzału gdy wyczuł intencje strzelca i piłkę miał niemal w rękach.

W ostatnim meczu spotkaliśmy się z VFL Vichttal czyli drużyną, z którą pechowo przegraliśmy 0:1 w fazie grupowej. Tym razem pewnie wygraliśmy ten mecz 1:0 kontrolując grę przez większość spotkania. Strzały już na początku spotkania oddali Mateusz Domagalski i Karol Kozak. Po wyrzucie piłki z autu przez Jana Wypycha, Karol Kozak przeprowadził akcję przy linii bramkowej po prawej stronie, podał piłkę do Piotra Bułło, który oddał ładny strzał, ten po lekkim rykoszecie wpadł do bramki.


Strzał tuż nad poprzeczką oddał jeszcze Mateusz Domagalski i pod koniec meczu Tymek Karpiński. Niedługo po tym spotkaniu odebraliśmy pamiątkowy puchar. Co ciekawe już po ostatnim meczu mieliśmy propozycję rozegrania meczu towarzyskiego z jedną z niemieckich drużyn ale plany wyjazdowe nie pozwoliły nam na to.

W turnieju duży sukces osiągnął Śląsk Wrocław, który ostatecznie zdobył 5 miejsce w ogólnej klasyfikacji po Fortunie Dusseldorf, Stuttgarter Kickers, Borussii Monchengladbach i VFL Wolfsburg a przed Werderem Brema i FC St. Pauli.

Dla naszych zawodników trenujących na co dzień w szkółce piłkarskiej po okiem trenera Jacka Grembockiego było to wspaniałe doświadczenie. Rywalizacja z najlepszymi drużynami Niemiec i innych krajów Europy pokazało, że nie odstajemy wcale bardzo od najlepszych. Dzięki grze z najlepszymi wiemy nad czym mamy pracować, żeby nasz zespół był jeszcze lepszy. Ten wyjazd to również wspaniała przygoda dla zawodników, w hotelu nocowaliśmy m.in. z drużynami z Niemiec, Anglii oraz Irlandii.

Otrzymaliśmy już kolejne zaproszenia na Turnieje w Niemczech, Danii, Holandii i Hiszpanii.
Wojciech Wypych


Źródło: Osowa 24 - Portal Mieszkańców > Osowa > Gdańsk > Trójmiasto
( http://osowa24.pl/news.php?extend.5284 )