Zbiornik retencyjny to nie ślizgawka |
Zbiornik retencyjny to nie ślizgawka Mróz zelżał, ale zanim nadejdzie w kolejnej turze, prewencyjnie i jak co roku przypominamy: ZBIORNIK RETENCYJNY TO NIE LODOWISKO‼️ Wchodzenie na zamarzniętą taflę jest zabronione. Pokrywa może mieć zaledwie kilka cm grubości, a głębokość zbiorników sięga nawet 3 m. Mamy odwilż i tym bardziej warto zapamiętać. - Trzeba zdawać sobie sprawę, że pokrywa lodowa może mieć zaledwie kilka centymetrów grubości, a głębokość zbiorników sięga nawet 3 metrów – mówi Leszek Zakrzewski, dyrektor ds. eksploatacji Gdańskich Wód, spółki administrującej miejskimi zbiornikami retencyjnymi. Poza temperaturą powietrza, rodzajem zbiornika i grubością pokrywy, na wytrzymałość lodu wpływa obciążenie śniegiem lub wodą i wielkość zbiornika, a także zjawisko tzw. „ciepłych prądów”. - Mówimy o nim wtedy, gdy wskutek gazów emitowanych przez butwiejące na dnie zbiornika szczątki organiczne ciepła woda wynoszona jest ku górze – tłumaczy Zakrzewski. Cieńsza warstwa lodu może być wynikiem działania odwilży (prognozy dla Gdańska na najbliższe dni przewidują delikatne ocieplenie z temperaturą w ciągu dnia oscylującą wokół 0 st. C). Stąpanie po takiej powierzchni może być szczególnie groźne - ryzyko załamania się pokrywy i wpadnięcia do wody jest bardzo duże. Jak zachować się w przypadku wpadnięcia do lodowatej wody?
O zakazie wchodzenia na lód informują tymczasowe tabliczki, a także na stałe zamontowane słupki informacyjne. Gdańskie Wody |
|